niedziela, 4 września 2011

Zastój


Marazm - nic nie robię bo nie mam głowy do niczego - tyle się dzieje w moim życiu niedobrego że nie wiem jak z tego wybrnąć. Wzięłam się za zeszłoroczną serwetkę świąteczną i myślałam że ją może przez weekend skończę a tu okazało się że brakło nici. Zeby nie siedzieć bezczynnie rozpoczęłam "ptasie oczka" jagodowe.

5 komentarzy :

Daniela pisze...

O jej, Milo zmartwiłaś mnie, trzymam kciuki, żeby wszystko wokół Ciebie jakoś ustabilizowało się i duch szybko wrócił do równowagi. Pozdrawiam serdecznie!

przyjemnezpozytecznym.blogspot.com pisze...

Obrus będzie bajecznie piękny!
Życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiania ciemnych chmur :)
Pozdrawiam

Frasia pisze...

Serweta zapowiada się pięknie - mam nadzieję, że uda Ci się ją skończyć przed świętami :). Życzę Ci jak najszybszego i pozytywnego rozwiązania wszelkich problemów :).

malaala pisze...

Ale piękna będzie.A w życiu tak to bywa raz pod górkę ,a raz z górki

Moje Brzydactwa pisze...

Mam nadzieję, że się wszystko ułoży. Rozumiem Cię, że nie masz ochoty do robótkowania, jeśli dzieje się w życiu coś co wymaga sporo naszej energii emocjonalnej i psychicznej, człowiek nie ma ochoty na tworzenie. Oby się pomyślnie z czasem wszystko rozwiązało:)
Pozdrawiam