500 metrów to jakieś półtorej motka, czyli chusta jest leciutka. Muszę to przemyśleć, już od jakiegoś czasu przyglądam się tej włóczce. Czy ona mocno obłazi?
Milu, dziękuję za odpowiedź. O matko, nie doczytałam w poprzednim poście o jakości włóczek Himalaya. Myślałam, że obłażenie, to normalne w przypadku moherów. Szkoda, bo kolorystykę maja cudowną. Ale faktycznie, mam kilka rzeczy z tej włóczki i po każdym noszeniu muszę bardzo starannie czyścić pozostałe ciuchy. Męczące to.
Piękna chusta wraz z modelką!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi sie ten wzór:))trudny jest czy łatwo wpada w pamięc?:)
OdpowiedzUsuńSlicznie Ci wyszla...
OdpowiedzUsuńWzór się robi bardzo fajnie i łatwo wpada w pamięć .
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe komentarze!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Przesłodkie zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta na milutkiej modelce!
OdpowiedzUsuńWzór śliczny! Modelka przeurocza :-)))
OdpowiedzUsuń500 metrów to jakieś półtorej motka, czyli chusta jest leciutka. Muszę to przemyśleć, już od jakiegoś czasu przyglądam się tej włóczce. Czy ona mocno obłazi?
Pozdrawiam!
Milu, dziękuję za odpowiedź. O matko, nie doczytałam w poprzednim poście o jakości włóczek Himalaya. Myślałam, że obłażenie, to normalne w przypadku moherów. Szkoda, bo kolorystykę maja cudowną. Ale faktycznie, mam kilka rzeczy z tej włóczki i po każdym noszeniu muszę bardzo starannie czyścić pozostałe ciuchy. Męczące to.
OdpowiedzUsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńmodelka rośnie doskonała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna chusta. Efektowny wzor.
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal i bardzo ładny i ciekawy wzór. A szal na modelce to już coś pięknego.Szczególnie modelka. Pozdrawiam serdecznie - wrzosiec
OdpowiedzUsuń