Znowu nic nowego szal Geneviev już nie wiem który z kolei .Testowy od MAKNETY bardzo przyjemnie się go robi i ,pannom młodym,się szalenie podoba. Włóczka to Rialto lace robiona na drutach 3,75 .Zaczęłam go w marcu i dopiero wczoraj go skończyłam .Nie mam głowy na nowe projekty ,staram się wyrabiać włóczki z zapasów a aktualnie robię poncho tak żeby zająć ręce i myśli.Pozdrawiam i do następnego wpisu.
Przepiękny szal :-) Cudny wzór.
OdpowiedzUsuńI ja staram się dziergać z nitek, które mam... ale nie zawsze mi to wychodzi...
Pozdrawiam serdecznie.
Może to i nic nowego ale jakie piękne:))
OdpowiedzUsuńPiękny, podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny szal. Wcale się nie dziwię, że się tak podoba.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Och, Mila, ten szal zawsze robisz taki cudny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ciebie pozdrawiam
Wspaniały szal:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie go wykonałaś i nie ma co się dziwić, że się innym podoba bo jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń