sobota, 10 marca 2018

Baardzo lubię robić skarpety...


                                           Może być tak
                                                                       i tak
 Zostało mi trochę tej czerwonej włóczki od sukienki więc dorobiłam szyjogrzej w razie co.


 Te malutkie oczywiście dla mojego drugiego prawnuczka który 1-go maja będzie miał roczek a jeszcze mam Stasia 4-ro latka   -urocze dzieciaczki !!!!
 Zagubiałam  oczka metodą MaBa  z narzutami  jest bardzo elastyczny, włoski mi się lepiej podoba  ale do nabierania. Dziękuję Alex że mi podpowiedziałaś tę metodę.
 Tutaj żeby nie było że robię tylko skarpetki ,rękawiczki też lubię robić .
No a teraz mam na drucie Tunicę Still Light -zobaczymy jak mi wyjdzie  - no i wiadomo robię jednocześnie dwie pary skarpet.
Fotografem jestem kiepskim  no ale aparat też już staruszek.
Pozdrawiam !!!

2 komentarze :

Antosia pisze...

Ale piękna produkcja!!!! Dobry pomysł z kominem dla sukienki, można i tak i tak i zawsze jest ładnie. Ładnych skarpet nigdy za dużo, a rękawiczki, jak pamiętam, zawsze robisz też ładne, zawsze są udane.
Mila, dziergaj, dziergaj, bo Kaziu i Stasiu z pewnością szybko wyrastają ze swoich ubranek.
Pozdrowienia serdeczna dla Ciebie

dorota pisze...

Bardo mi się podoba ten komin do sukienki. Świetne skarpety. Podziwiam bardzo estetyczne wręcz idealne wykonanie rękawiczek; no i cierpliwość przy dzierganiu 10 palców :)
Pozdrawiam serdecznie