wtorek, 19 października 2010
STOLA EMILY
Wreszcie skończyłam Stol-ę Emily-uff zaczęłam ją w marcu pól roku przeleżała czekając na moje natchnienie.Zrobiłam ją z szrej Fonseci ,druty 3,5/lepsze byłyby 3 /bo wyszła wielka przeszło 2mx1,5
nie miałam nawet odpowiedniego miejsca żeby ją zblokować.Koniecznie muszę kupić druty do blokowania a
włóczki zużyłam cale 8 motków.
Obiecałam sobie że do końca roku pokończę robótki które mi leżą ponapoczynane a jest ich sporo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
8 komentarzy :
Zbieram szczękę z podłogi, po obejrzeniu tych drutowych cudeniek! są PRZEPIĘKNE!!!:-)
Też mam kilka rozpoczętych robótek i obiecuję sobie że po kolei je będę konczyć ale nic ztego nie wychodzi ciągle nowe plany i pomysły a czasu brak,a szal co tu pisać - cudny!
Violetko,szary nie jest dobry do fotek a jest taki wielki że nie wiadomo jak go pokazać
Pozdrawiam mila
Podziwiam :) Szal i Twoją cierpliwość :) Pozdrawiam :)
Noooo szacun, piękna:))
Sliczna! Wogole wszystkie robotki na tym blogu sa piekne. A ten szyjogrzej z poprzedniego wpisu - fantastyczny!
Kilka dni tu nie zagladalam... no i masz... znow kolejne super dziergadlo. Rzeczywiscie duzy szal, ale i taki jest potrzebny, zeby sie nim fajnie omotac. Piekny bardzo.
Och DZIEWCZYNY dziękuję Wam za miłe
słowa i cieszę się że do mnie wpadacie!!!!
Zapraszam Mila
Prześlij komentarz