Marazm - nic nie robię bo nie mam głowy do niczego - tyle się dzieje w moim życiu niedobrego że nie wiem jak z tego wybrnąć. Wzięłam się za zeszłoroczną serwetkę świąteczną i myślałam że ją może przez weekend skończę a tu okazało się że brakło nici. Zeby nie siedzieć bezczynnie rozpoczęłam "ptasie oczka" jagodowe.
5 komentarzy :
O jej, Milo zmartwiłaś mnie, trzymam kciuki, żeby wszystko wokół Ciebie jakoś ustabilizowało się i duch szybko wrócił do równowagi. Pozdrawiam serdecznie!
Obrus będzie bajecznie piękny!
Życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiania ciemnych chmur :)
Pozdrawiam
Serweta zapowiada się pięknie - mam nadzieję, że uda Ci się ją skończyć przed świętami :). Życzę Ci jak najszybszego i pozytywnego rozwiązania wszelkich problemów :).
Ale piękna będzie.A w życiu tak to bywa raz pod górkę ,a raz z górki
Mam nadzieję, że się wszystko ułoży. Rozumiem Cię, że nie masz ochoty do robótkowania, jeśli dzieje się w życiu coś co wymaga sporo naszej energii emocjonalnej i psychicznej, człowiek nie ma ochoty na tworzenie. Oby się pomyślnie z czasem wszystko rozwiązało:)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz